75 proc. emerytury minimalnej – tyle zgodnie z aktualnymi przepisami musi zostawić seniorom komornik sądowy.
Od 1 lipca obowiązują nowe przepisy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Według nich emeryt, po potrąceniach komorniczych, ma prawo zachować nie mniej niż 75 proc. minimalnej emerytury. Ta od marca wynosi 1 tys. zł brutto.
Do tej pory wolne od potrąceń było 50 proc. najniższej emerytury i renty, czyli 500 zł brutto.
W ustawie znalazły się jednak wyjątki. Są to sytuacje, kiedy dłużnik do spłaty ma alimenty albo kiedy ZUS uzna, że dłużnik dostał nienależne świadczenie: zasiłek rodzinny, pielęgnacyjny, świadczenie rodzinne czy inne. Inny wyjątek dotyczy sytuacji, kiedy dłużnik przebywa w domu opieki społecznej. Wówczas komornik może mu zająć 80 proc. najniższej emerytury.
Nie zmieniła się sytuacja osób otrzymujących wyższe emerytury. Komornik nie może im zająć kwoty stanowiącej nadwyżkę powyżej 75 proc. minimalnego świadczenia – może, w zależności od tytułu egzekucyjnego – zająć od 20 proc. do 60 proc. świadczenia. Zwykle jest to 25 proc.
Są świadczenia, który komornik nie może zająć. Należą do nich świadczenia z pomocy społecznej (np. zasiłek opiekuńczy), zasiłki rodzinne i dodatki do niego, alimenty, odszkodowania z polis ubezpieczeniowych oraz prawa niezbywalne (np. renta dożywotnia).
Poza tym spod zajęcia wyłączone są sprzęt i narzędzia niezbędne dłużnikowi do pracy, sprzęt rehabilitacyjny należący do osób chorych oraz pomoce naukowe dla osób uczących się.